Wśród naszych wolontariuszy jest pewien wytrwały tata.
Jest on, Nasz, Wasz, a przede wszystkim kochający ojciec, stający na głowie by córka stanęła na nogi....
Dariusz Krak - gościa chyba zna 3/4 Piotrkowa i nie trzeba przedstawiać Naszego wolontariusza.
Gotowy do działania prawie zawsze! Nie przypominam sobie sytuacji by kiedykolwiek odmówił pomocy....
Dziś wyruszył samotnie (ale wierzcie mi, jedzie sam ale sam nie jest bo ma wiele serc wspierających i trzymających kciuki) nad morze!
Hel czyli początek Polski jest celem.... Mało tego! Wraca też rowerem
W planach jest do przejechania prawie 1100km na rowerze.
Chce pokonać samego Siebie (już drugi raz) ale chce też zbierać kasę na rehabilitację córki.
Nie chcemy Was prosić o kasę (ale jeśli macie życzenie wpłacić - nie musicie się hamować). Bardziej liczymy na robienie zasięgów, udostępnienia, promocję - to zrobi kasę, a kasa w tym przypadku jest kluczowa - bez niej nie ma turnusów.
Dziś ma już pierwszy etap za sobą - 147km przejechane
Puśćcie dalej, obserwujcie i trzymajcie kciuki!
Tu macie link do zrzutki, wiem że potraficie!
Zróbmy szum!